Sonus Faber Omnia to soundbar, który z nową technologią CRESCENDO przetwarza sygnał, by dać "większe poczucie immersyjności dźwięku" i w tym celu korzysta 2 szerokopasmowych głośników bocznych, co w specyfikacji określono: Stereo 4-way. DSP-optimized closed box system. Patrząc na ilustrację techniczną trudo uwierzyć, jak celny jest opis tego urządzenia na wstępie obszernego testu, który jest udostępniony w serwise wspierającym tradycyjny, papierowy miesięcznik Hi-Fi Choice & Home Cinema. https://www.hfc.com.pl/test/5323,sonus-faber-omnia.html
Możliwości tego urządzenia są również szeroko opisane na stronie https://www.infoaudio.pl/artykul/2140,s ... award-2022Piekło zamarzło. Już nie tylko B&W (Zeppelin), JBL (75MS) czy Naim (Mu-So) mają w ofercie luksusowe głośniki/systemy all-in-one. Do grona tego dołączyli również tak znani producenci, jak McIntosh (RS250) oraz Sonus faber (Omnia). Ostatnie z wymienionych urządzeń od samego początku, tj. od zapowiedzi i ujawnienia pierwszych zdjęć, zapowiadało się niezwykle atrakcyjnie. Nic dziwnego, w końcu Sonus faber to prawdziwa ikona włoskiego stylu.
Omnia – jak nazwa wskazuje jest omnipotentna, czyli wszechstronna i pozwala na łatwe podłączenie do dowolnego źródła cyfrowego lub analogowego, w tym telewizora (z HDMI ARC) / gramofonu z wkładką MM / urządzeń mobilnych. Obsługuje technologie strumieniowania bezpośrednio z internetu (ma wejście Ethernet), oraz odtwarzanie z urządzeń mobilnych ze zintegrowanym Bluetooth / Apple AirPlay 2 / Google Chromecast. Współdziała zarówno ze Spotify Connect, jak i Roon. I jakby tego wszystkiego było mało to można ją zintegrować ze środowiskiem domu inteligentnego – HomeKit (Apple), jak i z Google Home.
Oferowany jest tu przedwzmacniacz z gniazdami cinch dla podłączenia gramofonu. Na zdjęciu powyżej gramofon wygląda na Beogram z początku lat 70 i podłączenie tych 2 urządzeń nie jest bezproblemowe, bo Duńczycy stosowali kable z archaicznym złączem DIN. Natomiast podłączenie przedwzmacniacza do głośnika jest z kablem, na którym jest wtyk mini DIN. To nietypowe tu złącze mogło zostać zastosowane, by zapewnić zasilanie fantomowe, jak jest to w złączach XLR do mikrofonów. Analogowe wejście mini Din można przełączyć dla phono lub line i teoretycznie jest tu jeszcze możliwości zaoferowanie cyfrowego filtrowania RIAA, ale jej nie ma. Wbudowany procesor DSP najprawdopodobniej nie ma wystarczającej mocy obliczeniowej dla dodatkowej pracy z winylową korekcją .
Marketingowe zdjęcie mogło znacznie lepiej wypaść z mniej archaicznym gramofonem. Włoskie SENSO idealnie komponuje się z duńskim Beogram 4000 https://beocentral.com/beogram4000
U producenta dbającego o wygląd dobór gramofonu do zdjęcia marketingowego nie może być przypadkowy. Beogram z tangencjalnym ramieniem za bardzo odwraca uwagę od ich głośnika. Zabytkowy Beogram z tradycyjnym ramieniem daje jaśniejszy przekaz, by zapunktować w trendzie z winylem i ta oferta nie jest skierowana do zaawansowanych fanów płyt analogowych. Ilustracja tej konstrukcji łatwo może skojarzyć się z głośnikiem do zawieszenia pod sufitem. Taka wersja jest z całą pewnością ciekawa na imprezy domowe i muzyka może być sobie z PC, czy smartfonu.
Sonus Faber Omnia to rozwiązanie bardziej praktyczne od gramofonu ze zmieniaczem płyt, a temat zgrania muzyki z płyt analogowych poruszony jest na blogu we wpisie pt Odtwarzacz winylu i szalaku dla cyfrowego zapisu https://4biensoundpc.blogspot.com/2023/ ... ylu-i.html
Natomiast temat bezprzewodowego połączenia prouszony jest pt Audio dla domu w zestawie z PC, czy z telefonem? https://4biensoundpc.blogspot.com/2023/ ... o-nie.html
W temacie jest także tu na forum post pt AIMP i soundbar https://www.forum.aimp.com.pl/viewtopic ... 116#p46116
Na czarno-bialym zdjęciu powyżej widać "pierwszy soundbar" JBL Paragon z początków lat 50 ubiegłego wieku. Ciekawe jest porównanie ze współczesnym rozwiązaniem z możliwością bezprzewodowego podłączenia i z wbudowanym przedwzmacniaczem dla gramofonu, które jest w ofercie z tą legendarną marką https://hdtv.com.pl/showcase/system-muz ... ie.151660/
JBL to firma, z którą wielu miłośników audio na jakimś etapie swojej przygody prawdopodobnie miało styczność. Niektórzy zapewne kojarzą ją z przenośnymi głośnikami bluetooth lub słuchawkami, inni mogli z kolei mieć styczność z profesjonalnymi rozwiązaniami estradowymi amerykańskiego producenta. Produkty JBL znaleźć można także w niektórych studiach nagraniowych oraz oczywiście w domach, gdzie mogą pojawiać się zarówno pod postaciami referencyjnych kolumn serii Summit lub jako prostsze konstrukcje.
JBL L75ms ma radiator dla wzmacniaczy mocy
Świadczy to, że bardzo poważnie potraktowane jest właściwe wysterowanie przetworników elektroakustycznych. 2x125W jest dla 5 1/4 calowych basów, 2x25 dla przetworników wysokich tonów i 50 dla szerokopasmowego, który odpowiada za kanał centralny. Razem jest to 350W. Jest do tego jeszcze dodatkowo wyjście dla podłączenie aktywnego subwoofera i zredukowania do minimum ryzyka przesterowania basów w sondbarze. Takie rozwiązanie jest powszechnie stosowane z nagłośnieniem estradowym. Stawiając ten soundbar na właściwie dobranym subwooferze można uzyskać w domu wyjątkowo stabilne odtwarzanie nagrań z muzyką. Taki zestaw sprawdzi się zarówno dla imprez domowych, jaki i relaksu z TV dla np oglądania Mezzo.
Natomiast moc 350 W z głośników obok ekstremalnie precyzyjnego układu mechanicznego, który z rowka płyty generuje mikroskopijne drgania do przetworzenia na sygnał elektryczny nie jest w żaden sposób dobrą koncepcją, a tym bardziej przy cenie ok. ośmiu tysięcy złotych. Bezpośrednie odtwarzanie plyt należy do innej epoki.
Protoplastą ofert z soundbarami posiadającymi wejście dla gramofonu jest naprawdopodobniej Boombox we wczesnych wersjach z lat 70 ubiegłego wieku, gdy pojawiły się w ofertach japońskich producentów renomowanego sprzętu RTV, który mieli nieco słabszą pozycję na rynku hi-fi i szukali własnej niszy.
Temat tego postu jest szerzej poruszony w blogowym wspisie https://4biensoundpc.blogspot.com/2023/ ... inylu.html